Sobotni spektakl Teatru MASKA postawił przed widzem kilka trudnych pytań. Co bardziej łączy dwoje młodych ludzi? Miłość? Lojalność? Przyjaźń? Czy wspólne konto i droga do pracy? Dlaczego tydzień obowiązków i rozjeżdżania się w przeciwne strony zbliża ich bardziej niż wspólnie spędzona niedziela?
Brak rutynowych działań stawia ich w sytuacji ekstremalnej: czas spojrzeć sobie w twarz, skonfrontować z partnerem, zdjąć maskę zakrywającą prawdę. A prawda jest brzydka i niebezpieczna. Nie są tymi, których grają przed otoczeniem. Nawet na milimetr nie są bliscy postaciom, które wymyślili.
Wszyscy udajemy, żeby poczuć się ważniejszymi, lepszymi, interesującymi. Wyznacznikiem sukcesu są pieniądze, wakacje na Mauritiusie i znaczek Gucci na torebce. Owszem, śmiejemy się z zachowania Klary i Nikodema, ale czy szczerze?
Sztuka Anny Burzyńskiej po 15 latach jest nie tylko porażająco aktualna, ale zdaje się obecną rzeczywistość przeganiać. I nie chodzi tylko o przesył megabajtów na sekundę. Galopujemy w wyścigu po prestiż i nowe gadżety, a nie umiemy ze sobą rozmawiać. Wspólny czas wolny staje się niechcianą koniecznością, powodującą większy stres niż zebranie z japońskim kontrahentem. Czy nadal najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę?
Sztuka w wykonaniu Marceliny Jędrzejewskiej i Kamila Cudejko jest kameralnym dramatem, zagranym oszczędnie, a zarazem prawdziwie. Dojrzewała wraz z aktorami przez 10 lat. Dlatego bohaterowie są naturalni i autentyczni. Od razu im wierzymy i wchodzimy w ich historię. Czyż to nie jest właśnie miarą dobrego aktorstwa?
Anna Burzyńska, „Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę”
Reżyseria: Andrzej Morawa
Opieka artystyczna, scenografia, charakteryzacja: Marta Tyrpa
Zgodę na wystawienie utworu udzieliła autorka, Anna Burzyńska.
Joanna Kurpiel
źródło: ckis.pl
You must be logged in to post a comment.